tytuł oryginału: When Rainbows End
liczba stron:512
gatunek:obyczajowy,romantyczny,dramat
ocena książki: 7/10
ocena filmu: 9/10
Przyznam się , że natrafiłam na ten tytuł przez Sam'a Claflin'a (fangirl tak działa :P ). Co prawda sam film , a właściwie jego końcówkę widziałam w szkolę . W czerwcu,w trzeciej gimnazjum , gdzie nic kompletnie się nie robi , a ja praktycznie nie chodziłam już do szkoły , ale doskonale pamiętam ostatnie dziesięć minut tego filmu. To było chyba na biologii...
Okej,porzućmy me gimnazjalne wspomnienia. Z racji tego , że stwierdziłam , że oglądnę kilka filmów z Sam'em , a książka była akurat pod ręką . Więc o czym to zasadniczo jest?
Rosie i Alex są nierozłączni od dzieciństwa , spędzają ze sobą każdą chwilę,wiedzą doskonale co chcą w życiu osiągnąć. Wszystko zaczyna się komplikować od czasu osiemnastych urodzin Rosie i balu kończącego szkołę. Bowiem Alex wyjeżdża do Bostonu by studiować. Czy przyjaźń może przetrwać rozłąkę tysięcy kilometrów ? I choć życie rzuca ciągłe przeszkody na drodze można odnaleźć tą prawdziwą miłość?
Książkę Ahern jest dobra , lecz brakuje jej niesamowitości. Co może jest trochę wina stylu jaki pisarka obrała , bowiem cała książka jest napisana w formie listów,czatu,SMS-ów itp. Jestem bardziej tradycjonalistą , który musi mieć dialogi i opisy . Owszem od czasu do czasu można , ale żeby cała książka była w tej formie? To już nie jest dobry pomysł. Przynajmniej szybko się czyta.
Trudno jednak nie polubić bohaterów , jakich stworzyła Ahern oraz wydarzeń , choć moim zdaniem , zwłaszcza w późniejszych rozdziałach autorka pisze już trochę na siłę i rozwlekła akcje.
"Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już myślisz, że wszystko sobie poukładałeś, kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony świata, północ staje się południem, wschód zachodem i kompletnie się gubisz. Tak łatwo jest się zgubić."
Film na szczęście z tego rezygnował i skrócił akcje o prawie dwadzieścia lat. Lecz wbrew pozorom działa to na korzyść filmu , choć niestety powoduje to porzucenie wielu wątków oraz postaci.Właściwie film nie jest na podstawie książki! Owszem główne wątki , imiona i podstawę fakty, lecz tak naprawdę jest to trochę inna historia. Więc spokojnie można obejrzeć bez znajomości książki , a właściwie sama oceniłabym film trochę wyżej , gdyby nie zasłaniały mi wydarzenia z książki. To jedna z niewielu , w moim przypadku sytuacja , gdzie film cenię znacznie wyżej od książki.
Lily Collins jest idealną Rosie. Sam Claflin idealnym Alex'em. Czuć niesamowitą więź między nimi.
Jest to wspaniały film , wzruszający. Nie jeden raz można uronić łzę. I soundtrack jest świetny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz